LTE w Plusie — internet szybki jak diabli

Najszybszy mobilny internet o prędkości nawet do 150Mb/s

testuj* internet LTE za 9zł
* — pomniejszoną czcionką

Tak reklamowany jest internet LTE w Plusie. Czy rzeczywiście jest taki super? Ten wpis nie będzie miał na celu przetestowania realnej szybkości internetu LTE w Plusie, a raczej poświęcony będzie marketingowej papce, jaka jest nam serwowana.

Tak przy okazji — Plus chwali się, że ma największy zasięg internetu LTE w Polsce. Szkoda tylko, że tu, gdzie mieszkam, nie dotarło jeszcze nawet 3G…

No, ale wracając do tematu. Plus teoretycznie oferuje nam bardzo szybki bezprzewodowy internet aż do 150Mb/s (w praktyce jednak, jak pokazują różne testy w internecie, internet ten nie osiąga nawet 1/10 obiecywanej szybkości). Ja natomiast zacząłem się zastanawiać: co z limitami transferów? I temu właśnie poświęcony będzie ten wpis. Z góry także uprzedzam, iż w obliczeniach zakładam, że reklamowana szybkość jest uzyskiwana, tj. rzeczywiście otrzymujemy 150Mb/s.

Na początek przeliczmy sobie megabity na megabajty. 150 / 8 = 18,75 MB/s.

Teraz przyjrzyjmy się ofercie, jaką nam daje Plus. Dla bezpieczeństwa weźmy sobie najdroższą taryfę “bardzo intensywna” za 139,90 zł miesięcznie. Limit transferu w tejże taryfie wynosi 35GB, czyli 35.000 MB. 35000 / 18,75 = 1866,(6) s = 31,(1) min…

Wymyśliłem więc nowe hasło reklamowe dla Plusa:

Zamów już teraz najszybszy mobilny internet LTE do 150Mb/s na pół godziny za jedyne 139,90zł miesięcznie! A jeśli zadzwonisz w tej chwili, otrzymasz dodatkowo modem LTE za 1 zł!*
* (drobnym maczkiem) w umowie na 2 lata.

Oczywiście w przypadku tańszych planów cenowych jest jeszcze gorzej. Limit w najtańszym (1GB) teoretycznie można wyczerpać w 53 sekundy, czyli niecałą minutę.

Natomiast co w przypadku przekroczenia limitu transferu? W regulaminie napisane jest, że za każdy 1 MB poza limitem zapłacimy 2 grosze. Łatwo więc policzyć, że za następną minutę korzystania z internetu moglibyśmy zapłacić 200 zł (jest to oczywiście czysto hipotetyczne stwierdzenie, bowiem w umowie określone są limity kredytowe).

Żeby nie było, że to tylko Plus jest taki zły, to napiszę tylko tyle, że w przypadku Cyfrowego Polsatu jest to samo. Mamy ten sam cennik usługi i te same limity co w Plusie.

Wracając jeszcze natomiast do Plusa, na jego stronie internetowej możemy dopatrzyć się ciekawej gafy. Na stronie promującej usługę mamy cennik, który przedstawia się tak:

Cennik #1

Natomiast po wejściu w “Cennik taryf “Internet mobilny” naszym oczom ukazuje się następująca tabela:

Cennik #2

I komu tu wierzyć? Ech…

Mniemam, iż cennik nr 2 dotyczy starej oferty internetu nie-LTE, stąd znacznie wyższe ceny. Ale czemu jest to powodem wprowadzania klientów w błąd? Nowa oferta — nowy regulamin, ale najwyraźniej ktoś o tym nie wie…

Jak więc widać, oferta internetu LTE u naszych rodzimych usługodawców jest bardzo korzystna. Podawane nam limity transferu można wykorzystać w najdroższym abonamencie teoretycznie w pół godziny, a przez następne 30 dni musimy obejść się bez internetu…

Jeszcze raz przypominam: podane wyżej wartości dotyczą prędkości 150Mb/s, która, choć jest praktycznie niemożliwa do uzyskania, jest reklamowana przez usługodawcę.